Whisky Live Warsaw 2017 za nami

Whisky Live Warsaw 2017 za nami

Przez dwa festiwalowe dni października hotel Sangate Airport przeżywał prawdziwe oblężenie. W piątek, na kilkanaście minut przed planowym rozpoczęciem imprezy, uformowała się długa, kilkudziesięciometrowa kolejka do kas. Na wejściu pierwsza niespodzianka – zamiast standardowego katalogu wystawców, pierwsza polska edycja Whisky Magazine, pełen eksperckich publikacji, felietonów, nowości produktowych oraz informacji o festiwalu. Magazyn przygotowany został we współpracy z Paragraph Publishing, wydawcą oryginalnego, brytyjskiego wydania. Dola gości w tym roku przygotowaliśmy ogromną (3 razy większą niż rok temu) przestrzeń festiwalowa. Wydaje nam się, że mimo sporego tłumu, nie było problemu z przemieszczaniem się między stoiskami. Zależało nam, aby każdy miał okazję do rozmowy z brand ambasadorami i przedstawicielami destylarni.

Do spróbowania było ponad 500 gatunków whisky do degustacji, a poza tym koniaki, giny, armaniaki, calvadosy, rumy, a nawet nalewki. Bezsprzecznie panowała jednak whisky – w różnych wydaniach
i z różnych miejsc. Irlandia, Szkocja, Szwecja, Indie, Japonia, Tajwan, Szwajcaria oraz Polska – to tylko część krajów reprezentowanych na festiwalu. W ofercie wystawców dostępna była szeroka rozpiętość smaków i aromatów – od spalonej gumy, apteki, skórzanych mebli, bandaży czy lizolu, po bardziej subtelne, owocowe, na przykład ze szczyptą przypraw. Większość trunków serwowana była w cenie biletu, jedynie za bardziej limitowane edycje trzeba było zapłacić voucherami o różnych wartościach. Po raz kolejny pojawiła się Stacja Dram z unikatowymi, wiekowymi, limitowanymi butelkami oraz możliwością nabycia ich próbek w małych, przygotowanych przez organizatora buteleczkach.
Mimo, iż trunków do spróbowania było sporo, nie chcieliśmy ograniczać festiwalu do samych degustacji. Piętro niżej w zamkniętych salach prowadzone były sesje Masterclass, a w rolach głównych wystąpili przedstawiciele zagranicznych destylarni. Jedno z takich spotkań poprowadziła Georgie Bell, urokliwa Szkotka, global ambasador marki Bacardi. Centralnym punktem festiwalu była scena główna, a na niej spotkania ze znakomitościami świata whisky. Dominic Roskrow i Ingvar Ronde to znane nazwiska wszystkim fanom „szkockiej”. Panowie opowiedzieli o swoich nowych książkach.
O zjawisku niezależnego bottlingu opowiedziała brand ambasadorka marki Compass Box – Celine Tetu. Pod koniec imprezy Michał Płucisz opowiedział o planach uruchomienia w przyszłym roku polskiej destylarni Wolf Distillery a po niej odbyła się licytacja dwóch perełek – kolekcji siedemnastu butelek Wolf Distillery oraz 30–litrowej beczki Wolf Whiskey Smoky.

Tuż obok strefy relaksu, zlokalizowano Zatokę Smaku. Tam również postawiliśmy na różnorodność. Goście mogli skosztować craftowych lodów, makaroników z whisky czy świeżo mielonej kawy. Cyklicznie odbywały się również pokazy kulinarne na żywo i warsztaty z łączenia czekolady z whisky. W alei na przeciwko miejsce zajęły koktajl bary. Zaserwowane zostały gościom koktajle klasyczne, drinki rozgrzewające (dosłownie były gorące) oraz lemoniady w różnych smakach.

Na tarasie, palące się w mroku światła oraz unoszący się z kilku stoisk zapach cygar tworzyły niezwykle klimatyczną atmosferę. Jak powszechnie wiadomo, degustacja alkoholu pobudza apetyt, a nad tym – na terenie festiwalu – łatwo można było zapanować. Dla spragnionych dalszych doznań kulinarnych przygotowano na parterze restaurację festiwalową, a w niej menu serwowane na bazie whisky. W karcie znalazły się również wegetariańskie dania.
Tuż obok Strefy Relaksu znalazło się stoisko konkursowe, czyli możliwość wybrania najlepszej whisky festiwalowej w ocenie publiczność. Każdy z wystawców zgłaszał jedną whisky do konkursu, na którą można było oddać swój głos. Publiczności najbardziej smakował 16-letni, typowo szkocki (torfowy) Lagavulin. Z kolei profesjonalne jury przyznało nagrodę 20–letniej whisky Laphroaig, która w uzasadnieniu werdyktu – „okazała się torfem świetnie uzupełnionym innymi aromatami – owoców, przypraw i miodu. Jest to whisky doskonale zbalansowana, z długim finiszem. Uroczyste rozstrzygnięcie konkursu zamykało festiwal, a zwycięzcy otrzymali piękne, ręcznej robione statuetki, przypominające szklane, powlekane karafki wypełnione whisky. Ich autorką okazała się architekta Dominika Rostocka. Przy wyjściu na gości festiwalu czekał sklep z pełną gamą dostępnych trunków.

Z roku na rok staramy się zaprezentować naszym gościom kolejne koncepcje i nowe trunki do spróbowania. Włożyliśmy wiele pracy w to, aby tegoroczny festiwal pozostał na językach przez cały kolejny rok. Śledzimy wszystkie komentarze i opinie pragnąc udoskonalać się właśnie dla Was. Mamy nadzieję, że tegoroczny festiwal sprostał Państwa oczekiwaniom. Za rok będzie jeszcze mocniej. Do zobaczenia!


Dodaj komentarz