Zmiany, zmiany, zmiany! Czy koniak podąży śladem whisky?

Zmiany, zmiany, zmiany! Czy koniak podąży śladem whisky?

Na pierwszy rzut oka, każdy z łatwością wskaże różnice pomiędzy whisky a koniakiem. Trunkiem, nad którego obecnym fenomenem Szkoci pracowali wiekami, doprowadzając z mozołem do perfekcji, a jego francuskim odpowiednikiem, de facto z jeszcze dłuższą historią, choć sprawiającym wrażenie zapomnianego lub tracącego w ostatnich latach kontakt ze światową czołówką.

Z pewnością łatwo by znaleźć winowajców obecnego stanu rzeczy, choć nie warto, gdyż fortuna kołem się toczy i przy odpowiednio sprzyjającej aurze, obecne sytuacja mogłaby wyglądać zgoła odmiennie.

Producenci whisky dostosowali się do potrzeb zmieniającego się konsumenta, często wyprzedzając jego kolejne oczekiwania, producenci koniaku pozostali w letargu, żywiąc przekonanie, że azjatycki sen nigdy się nie załamie.

Niestety wybrany w 2012 roku nowy przywódca Chin Xi Jinping wezwał do walki z korupcją, z suto zakrapianymi bankietami, co wywołało przerażenie w regionie Cognac, gdyż wiązało się z obawą utraty tak ważnego rynku dla francuskich producentów. Wbrew wcześniejszym obawom, sytuacja powoli wracała do normy, zmieniał się konsument, a koniak przestał służyć jako narzędzie korupcji, stając się modnym alkoholem wśród rozrastającej się klasy średniej.

W trakcie zeszłorocznej wizyty w tym regionie, będącej odpowiedzią na zaproszenie kilku domów koniakowych, spędziłem sporo czasu na rozmowach o przyszłości koniaku. Strach przeminął, przyszłość jawi się obiecująco, chociaż wydarzenia sprzed lat popchnęły producentów, przynajmniej niektórych, w kierunku innowacyjności. Zaczęły powstawać wersje dojrzewające w nietypowych jak na Francję beczkach wykonanych z japońskiego dębu Mizunary, pojawiły się  tzw. single caski czy limitowane edycje, oferujące wiekowe trunki z wiekiem na etykiecie, a nawet odmiany organiczne.

Idąc za wzorem producentów Armagnac, dość niedawno na rynku pojawiły się dwie nowe wersje koniaku J.Dupont – vintage 1988 i 1989, a warto nadmienić, że prawodawstwo w regionie Cognac jest bardziej restrykcyjne niż u konkurenta i aby na etykiecie znalazła się informacja o konkretnym roku destylacji, beczka z takim trunkiem jest plombowana przez urząd celny w chwili napełnienia i pozostaje pod jego kontrolą do chwili butelkowania.

J.Dupont Single Art to najnowsza edycja, 40-sto letni koniak, butelkowany z naturalną mocą beczki, w dodatku single barrel, choć wiek na etykiecie w tym przypadku nie może być oficjalnie podany, gdyż beczka nie została poddana procedurze plombowania przez urząd 40 lat temu.

I wreszcie Koniak Park Chai No 8, zestawiony z destylatów rocznika 1992 i 1994, bazujący na destylacie regionu Borderies, najmniejszego podregionu Cognac, także w wersji single barrel.

To dobry znak dla miłośników koniaku, a tacy z pewnością nadal są wśród nas.