
Sugerując się przesłaniem reżysera Tadeusza Chmielewskiego i jego filmu “Nie lubię poniedziałku” dzisiejszy dzień powinienem przespać, w przeciwnym wypadku na nic dobrego liczyć nie można.
A jeśli nie, przyjdzie walczyć o haust powietrza przewijając przed oczami życie jak ciąg starych, nostalgicznych fotografii, mierzyć się z tsunami pocztowego śmiecia, które cały długi weekend zalegało w skrzynce, niczym fast food na żołądku.
Na odsiecz tej nieuchronnej depresji mógł przybyć jedynie łagodzący płyn z gorzelni Compass Box. …
Ekspert radzi, Filmy |
28 marca, 2017
Jarek Buss: Czy grozi nam brak whisky?
Zapasy whisky, szczególnie tej starszej kurczą się w zastraszającym tempie, zastępują je tzw. No Age Statement, młode wersje. Czy grodzi nam wyczerpanie zapasów i kto za tym stoi…. Co na...